niedziela, 27 stycznia 2008

Pozytywna informacja - marketing

A więc udało się. Nie, nie, żebym umiał super dużo, na 3 starczyło. Dotarłem na salę mordu, z urzędu dostałem 3 i się zwinąłem :) Po raz niestety już 2 okazało się, że moja nieobecność na wykładach psuje mi ocenę (tutaj akurat zaniża, z roboty zmusza do nauki). Częściowo szkoda, częściowo odpoczywałem, gdy inni się męczyli.

Najważniejsze, że przedmiot nietematyczny do przodu. Mimo, mojej niechęci do WSKIZ, to czasem wykładowcy są rozsądni. Nie dlatego, że dają oceny z urzędu, ale dlatego, że ludzko podchodzą do sprawy. Wielu z nich mimo, że wymagających na wykładach/ćwiczeniach ostatecznie wystawiało ok oceny. Niektórzy jednak postępowali odwrotnie. I to czasem to bolało.

Brak komentarzy: