No więc zaczęło się walczenie z przedmiotami mniej przyjemnymi:
Marketing. Notatki zawierają ponad 100 slajdów, opisanych tak smutnym, mało ciekawym i nudnym językiem, że ten kto nie znał sformułowania "wiedza akademicka" sam na bazie tych materiałów by je wydedukował. Autor w/w zbiorów nie potrafiłby chyba wcisnąć swojego produktu nikomu.
Monotonia jaka wypływa jest naprawdę przygnębiająca :-)
Są też plusy: szczęśliwie pewne kawałki są na tyle logiczne, że można je dość szybko przyswoić. Część wiedzy również posiada się z życia, tak więc i w tym zakresie można niektóre fragmenty pominąć.
Zauważyłem, że nie lubię procesów w postaci graficznej. Istotna uwaga - nie mogę zostać audytorem ISO :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz